Tutaj mieszkam razem z moją kotką Naomi. Zapraszam

*Puk Puk* Pukam do drzwi

Otwieram
Hejka

- Hejka ?? Słucham ?? Dzień Dobry słyszałem że jesteś pierwszą uczennicą która dotarła do Hogwartu.

No tak...Dzień dobry...tak jestem nową uczennicą. Może pan wejdzie?

-Wejdę, wejdę czemu nie i tak obecnie nie mam nic do roboty oprócz planowania ataków na Lorda Voldemorta *łapie sie za usta i wybałusza oczy* planowania ataków na pewnego pana

Lorda Voldemorta?
Podeszłam do półki z książkami i szukałam pewnej książki a w tym czasie naomi podeszła do ciebie, znaczy pana xD

*Pomyślałem sobie: ale słodki kiciuś*
*pogłaskałem go*

Gdzieś o nim słyszałam...nie umiem znaleźć tej książki...
usiadłam na fotelu, Naomi wskoczyła mi na kolana
Może coś do picia?

-Nie dzięki :) napiłem się u kolegi ;)

Ok...Powie mi pan coś więcej o Lordzie Voldemorcie?

-To niebezpieczny temat :) Lepiej byś nie wiedziała...może kiedyś Ci o nim opowiem ;)

Dobrze...rok zaczyna się po jutrze tak?

-Zgadza sie :) O 17.00 ;) Mam nadzieję że będziesz ?

oczywiście że tak. Nie mogę się już doczekać...

-Heh :) Trzeba dużo pracować byście byli dobrymi czarodziejami.

To prawda...

-Ale zobaczę czy przetrawicie mój materiał na lekcji czarów ;)

A konkretniej? co będzie na tej lekcji?

-Niedługo sie przekonasz nie chce nic mówić byś mi nie uciekła z lekcji :)

Obiecuję że nie ucieknę! No niech pan powie...

-Będe was torturował :)
-Żart oczywiście ;)
-Wybacz ale nie moge zdradzić  ^^ bądź cierpliwa

no dobrze...
spojrzałam na kotkę

-Ehh :) Chyba pora na mnie...

Szkoda...nie ma co robić ostatnio...

-Zabierz sie za książki :)

Przeczytałam już prawie wszystkie które mam
spojrzałam znudzonym wzrokiem na biblioteczke

-Aha....No to nie wiem :) wyjdź na świeże powietrze pobawić sie z kotkiem ;)

Czasem wychodzę ale nie ma z kim...niestety...wolę czytać...ale nie ma już czego

-No to teraz masz kocurka i z nim możesz ;)

Tak...
Naomi pobiegła do kuchni coś zjeść

-Słodki kotek :)
*Patrzy w stronę kuchni zamyślony*

Powtarza się pan...

-Nie szkodzi ;p mi to nie przeszkadza :) Aleś markotna...coś ci jest ?

nie..tylko nie jestem przyzwyczajona mówić do kogoś ,pan" no i nikogo nie poznałam od przyjazdu...no i nudno

-Skoro nie pasuje ci pan możesz mówić Profesorze *śmieje sie głośno* żartuje....możesz mi mówić Harry ;) ale tylko potajemnie :)

Dzięki...
uśmiechnęłam się
nie możemy już dziś zacząć?

-Nie nie możemy...aleś ty w gorącej wodzie kąpana....

Bo chcę się uczyć czarów!...nie moja wina że...
spojrzałam w ziemię
a nie ważne...

-Hmm ? Dokończ jak zaczęłaś...

nie moja wina że nie nikt mnie nie lubi...bo wiesz...jestem córką mugoli...nikt nie chce mnie znać przez co nie mam co robić...

-Nie no dlaczego :) Ja cie Lubię :)

Naprawdę? Ale to nie to samo...lubić jako uczennice a jako przyjaciela...

-Hmm, nie sądzę by można nawiązać przyjaźń po 1 dniu....;) ale postaram się ^^ A ty już nie smuć się

Jasne...
spojrzałam na ciebie
a może...nauczysz mnie jakiegoś czaru?

-No mogę ;p ale coś prostego....

Fajnie
pobiegłam po różdżkę
A więc co to za czar będzie?

-Alohomora :)
-Wiesz do czego służy ten czar ?

otwieraniu zamków?

-Dokładnie :)
-Popatrz....zamknij drzwi na klucz.

zamknęłam drzwi

-Popatrz
*Wyciągam zwinnie różdżkę macham nią i mówię Alohomora Drzwi natychmiast sie otworzyły*
-Widzisz ? Spróbuj ty.

zamknęłam drzwi stanęłam przed nimi
Alohomora

*Drzwi nie otworzyły się tylko skrzypnęły*
-Hmm nie tak....musisz stanowczo mocno machnać i wypowiedzieć dokładnie słowo "Alohomora"

wzięłam wdech
Alohomora!

*Drzwi otworzyły się*
-Widzisz ? ten czar był banalnie prosty :) znaczy że jesteś czarodziejką ^^

Fajnie...

-Fajnie...ale nie widzę uśmiechu....czemu ?

Uśmiechnęłam się
nie zawsze trzeba sie usmiechac by sie cieszyc

-Masz racje :)
-Chyba powoli się będe zbierał ;)

Dobrze

-To do zobaczenia ;)
*Uśmiecha sie zyczliwie po czym wychodzi z pokoju.

wyszłam z kotem

Alohomora... otwieram drzwi i przynoszę Hermionę zachowywałaś się nieodpowiednio, moja droga.. mam nadzieję, że ostatni raz.. wychodzę i zamykam za sobą drzwi żegnam... Colloportus zamykam zamek od drzwi i odchodzę

grr...i tak zaraz wyjdę!

nie wątpię, ale w takim razie, ja znowu cię tu przyprowadzę, jest sens bawić się tak z nauczycielem ? krzyczę przez drzwi

usiadłam zła na łózku

Puk-puk ;)

otworzyłam drzwi zaklęciem Alohomora...siedziałam na łóżku

Widzę że bardzo dobrze opanowałaś ALOHOMORE...
Co tam u Ciebie ;)

H..znaczy dyrektor mnie nauczył...nic u mnie...

Nootak, tylko tak wpadłem po drodze
Na pewno masz dużo nauki
Lepiej już pójdę

uczyłam się rano...
skazałam na stos książek na biurku

Hmm *Spoglądam na książki*
Nie wątpię że jesteś pilną uczennicą *Uśmiecham się lekko*

ta...ale nie byłam jeszcze na jakiejkolwiek lekcji...

Jak chcesz mogę ci pokazać to czego się uczyli inni na mojej lekcji na pewno szybko załapiesz ;)

Inkantacja to : PROTEGO

PROTEGO - zaklęcie tarczy, powoduje wytworzenie tarczy ochronnej, która odbija zaklęcia.

Wyciągam różdżkę, machłem lekko różdżką i powiedziałem PROTEGO.
Przede mną pojawiła się zielono-niebieska smuga.
Powiedziałem do Hermiony: Widzisz to jest PROTEGO.Teraz ty spróbuj..

Dobra...
wstałam i wzięłam różdżkę
machnęłam nią delikatnie i stanowczo
PROTEGO!

Widzisz udało ci się, wiedziałem że szybko załapiesz jesteś bardzo zdolna

ta...dzięki...
zarumieniłam się lekko

No to ja już będę szedł *Po chwili znikam*

znów usiadłam smutna na łóżku