Co widzisz w tym lustrze ?

Zbliżam się do lustra. Mój wzrok skierowany jest w sam środek magicznego lustra.

*Wchodzę za Syriuszem*
-Stary co ty robisz ???

Zanurzam się w widoku wskazanym przez lustro.

*Wyciągam różdżkę*

Odwracam się, robię krok do Harrego.

*Nadal trzymam różdżkę w pogotowiu *

Co masz zamiar zrobić, z tą różdżką?
Lekko uśmiechnięty pytam.

-Nic tak tylko wyjąłem
*Chowam do kieszeni*

Przyznaje. Dałem się złapać w magię tego lustra.
Robię kolejny krok.

*Wyciągam spowrotem różdżkę*
-Cofnij się !

Masz zamiar rozegrać tu pojedynek magiczny?
Po tych słowach wyciągam różdżkę.

-nie nie sądzę, nie mam zamiaru walczyć z przyjacielem

Ponawiam jeden krok.

*Cofam się jeden krok do tyłu*

Zatrzymuje się.
Patrzę na Harrego.

*Patrzę w oczy Syriusza*

Nie spuszczam z oka Harrego.

*ja też nie spuszczam patrzę cały czas w oczy Syriusza trzymając różdżkę w pogotowiu*

Robię tym razem dwa kroki.

*Tym razem ja robię 1 krok do przodu*

Moja różdżka znika w rękawie. Staję.

*Idę 1 krok do przodu po chwili gasną światła*

Patrzę na Harrego.
Lumos.

Nox *gaszę światło z różdżki*

Robię kilka kroków przed siebie.

(Nie mogłeś przejść dalej bo staliśmy naprzeciwko siebie dzielił nas 1 krok)
*Wpadasz na mnie*

Kiedy się zderzyliśmy idę dalej do drzwi.

-Dziwne....dlaczego wychodzisz ?

Odwracam się w Twoją stronę.
Bez słów patrzę na Ciebie.

-Cóż ? Mówę ci odjęło ? Myślałeś że się będe cofał??

Nie. Najpierw czekałeś na pojedynek, potem cofałeś swoje kroki...
Zamykam oczy.

-Ja czekałem ? Ja powiedziałem że nie mam zamiaru z tobą walczyć !

Otwieram drzwi...
Wychodzę.

*Wychodzę  za Syriuszem*

*wchodzę zaciekawiona patrzę w lustro przy czym siadam *