Prawdziwa magia zaczyna się tutaj
-A nie wiem. A może mi pokażesz, jak bardzo serio mówisz?
Mrużę lekko oczy.
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
-Mam lecieć do ministerstwa Magii i złożyć wniosek o natychmiastowe wydalenie mnie ze szkoły ? ^^
Offline
-Myślałam raczej o innym sposobie.
Całuję cię namiętnie.
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
-Ohh już wiem co ci chodzi po główce
*Uśmiecham się całując cię namiętnie i masując ci plecy*
Offline
Drżę lekko pod dotykiem twoich rąk. Zaczynam całować cię po francusku
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
-Mhh wspaniale to robisz
*Dalej masuję ci plecy i całuję lekkim krokiem cofając się do łóżka*
Offline
Wsuwam ci dłonie pod koszulkę nadal cię całując.
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
-Mrr jak przyjemnie...
*Kładę cię na łóżko*
Offline
Pociągam cię za soba nadal całując z języczkiem
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
*Kładę się na łóżko nie przerywając sobie i tobie pocałunku*
Offline
Ściągam ci koszulkę, opuszkami palców drażnię twoje sutki.
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
-Ojj ;p tak chcesz pogrywać
*Zdejmuję Ci koszulkę *
Offline
-Szybki jesteś
Palcami jeżdżę po twoim brzuchu.
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline
Nauczyciel Zaklęć/Dyrektor/Opiekun Gryffindor'u
-Nie lubie sie bawic wole przejsc do konkretow
* zaczynam calowac twoja szyje schodzac coraz nizej*
Offline
Mruczę cicho. Bawię się guzikiem u twoich spodni.
Chłopaki są jak buraki cukrowe. Słodkie, ale to jednak buraki
Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz
Offline